Letra de canción descargada de: https://www.albumcancionyletra.com ------------------------------------------ Z.B.U.K.U - Bloki Depcz? Wyobra?ni? ------------------------------------------ Ma?olaty chc? tych wersów, to rap, nie gadka ksi?dza Nie przejmuj si? dzieciaku, nawet gdy w domu jest n?dza Gdy kichy z g?odu skr?ca, na mnie mo?esz zajeba? Si? nie ba?, bo nic Ci w ?yciu nie spadnie tu z nieba Nawet gdy suka bieda, da?a najgorsze buty Z pogard? patrz? dupy, nie martw si? jeszcze kupisz Tamte to suki, lec? tylko na siano Chc? odlotów jak Johnny Deep z Las Vegas Parano S?ycha? przemoc za ?cian?, on znowu ?on? t?ucze Wi?c chwyci?a za kos? i o?eni?a mu sztuk? Wymierzy?a pokut?, w ko?cu by?a silniejsza Prawie zabi?a m??a, przesz?o centymetr od serca Ja zapisz? to w wierszach, jestem skryb? tych ulic Kryszta?ki 4-MC potrafi? znieczuli? I budzisz si? na kacu, cho? chcia?by? nie wsta? ?ycie w blokach lubi wyobra?ni? depta? Z?odzieje, hustlerzy, kradzierze, dilerka Wa?ki, szpagaty, kl?ski, zwyci?stwa Te bloki chc? zdepta? Ci?, Ty si? nie daj Nie wszystkie dusze w?druj? do nieba On czu? si? gorszy, inni mieli lepszy start Mia? kilka groszy, kiedy innych by?o sta? Zabi? by za matk?, gdyby kto? j? tkn?? Obc? okrad? z torebki, z zimn? krwi? Posz?o na snapie, w kanciapie miejsce bloki Dwóch typów na kanapie, pomi?dzy ona nordick walking ?apiesz szoki? Nie ma tu dziewiczych nosów I cz?sto handluj? Ci, którym nie brakuje sosu Od kobiety wróci?e? do matki Jednor?ki roz?o?y? Ci? na ?opatki Pod paznokciami ci?gle farba ze zdrapki Nie wychodzisz z klatki bo lecisz hajs Kto? przypadkowo trafi? na kilku go?ci Wypad?y dwie jedynki, nikt nie rzuca? ko??mi To bloki, które depcz? wyobra?ni? Gdy staniesz z boku wtedy zobaczysz wyra?nie I co tu mog? wi?cej stre?ci?, bloki depcz? wyobra?ni? Cisza, no w?a?nie.. Mia?e? marzenia, wszystko posz?o si? znów jeba? I znów trzeba zaczyna? od zera, wiesz nie ma przebacz Ka?dy mia? epizod, ?e na blokach by? ?obuzem Lecz ?eby wygry?? w sztoku nie mo?esz pozosta? tchórzem bo Stanie pod klatk?, gdy 3 0 na karku To troch? s?abe ziomu?, pozdro dla tych nocnych Marków Dzi? wiem gdzie mam i??, w p?ucach RG cannabis Odrzuci?em, co mi szkodzi, faker dla zawistnych pizd Chcesz to zjaraj topy i na moje konto By? tylko sta? pod t? scen? i dar? razem ze mn? mordo Droga wyboru tylko nale?y do Ciebie Game Over, powiedz ?e za chuja nie Do przodu le?, HTA, HZ One Zbuk Nie daj si? zdepta?, walcz by mie? ?wiat u swych stóp Z?odzieje, hustlerzy, kradzierze, dilerka Wa?ki, szpagaty, kl?ski, zwyci?stwa Te bloki chc? zdepta? Ci?, Ty si? nie daj Nie wszystkie dusze w?druj? do nieba Nie zapomnij miejsca pochodzenia Nie wszystkie drogi tutaj prowadz? do bram nieba Z miejsca zbrodni leci kolejny temat Nic si? nie zmienia, wieczno??, jebany schemat B?d? spokojny, je?li dzia?asz W nerwach, nikt nie zacz?? dobrze zarabia? Gdzie deale, mendy, zdrada, debile, skr?ty, waga I ?atwo o wilczy bilet na byle harpagan Nie mówi? co s?ysza?em, pisz? o tym co wiem Gdyby nie rap, pewnie mieszka?bym w jednej z cel W drodze do zer, ?atwo dzi? sko?czy? na tych r?kach solo Bracie si? trzymaj, ja poczekam i zostan? z Tob? Za nami gordon, przed nami ten piekielny ?ywot Nie chc? walczy? z wiatrakami, Don Kichot O zwrot pisz?, dla nich nie mam nic Matrix to pierdolony pic Z?odzieje, hustlerzy, kradzierze, dilerka Wa?ki, szpagaty, kl?ski, zwyci?stwa Te bloki chc? zdepta? Ci?, Ty si? nie daj Nie wszystkie dusze w?druj? do nieba [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]